Uciekaj albo giń! To hasło może dotyczyć tylko jednej imprezy, a jest nią Run Or Death! Nietypowy maraton stał się imprezą cykliczną, ale dopiero po raz drugi był organizowany z okazji Walentynek. Oczywiście nie mogło nas tam zabraknąć!
Biegacze biorący udział w wydarzeniu mają dwie opcje - dać się pożreć zombie, albo wygrać życie. Do pokonania jest leśna trasa o długości 6 kilometrów usłana hordami żywych trupów. Jako partner organizatora ekipa ze SWiCh ma specjalną misję - przygotowania strasznej charakteryzacji.
Aby sprostać zadaniu, pojawiamy się kilka godzin wcześniej. Zaczynamy bladym świtem i czekamy na żądnych krwi uczestników imprezy. W asortymencie mamy kilka litrów latexu, sztuczną krew, farby, lakiery do zębów, wosk charakteryzatorski, kleje do charakteryzacji, sztuczną ropę i robaki - wszystko po to, aby nasi modele wyglądali jak najbardziej wiarygodnie.
Gdy my kończymy pracę zombie rozpraszają się po lesie i czekają na swoje ofiary. Każdy biegacz ma trzy szarfy symbolizujące życia, ale nie każdy z nimi dociera do mety…
Serdecznie zapraszamy już teraz na kolejny bieg, który odbędzie się na przełomie października i listopada. Zobaczymy, kto tym razem przeżyje, a kto dołączy do zombie…